Dzisiaj przedstawiam Wam obiecany wywiad z fryzjerką, Sylwią Zięciną (Szymańską). Poznałam ją kiedy, wyczesywała mojego irokeza, moją fryzurę ślubną. Czyste szaleństwo, bo nie miałam nawet robionej fryzury próbnej. Z Sylwią po prostu umówiłam się w dniu wesela i to był strzał w dziesiątkę.
Sylwio masz bzika na punkcie……
Obecnie mój największy bzik to moja córeczka, na drugim miejscu jest moja druga pasja, czyli fryzjerstwo.
Jak zaczęła się Twoja fascynacja fryzjerstwem? Czy zawsze o tym marzyłaś?
Moja fascynacja fryzjerstwem zaczęła się jak byłam małą dziewczynką, uwielbiałam czesać lalki. Już w wieku 9 lat czesałam fryzury, które do dziś sprawiają mi radość :) 😊
W swojej pracy cenię uśmiech i zadowolenie klientek, nigdy nie wypuszczam kogoś bez uśmiechu.
Całość rozmowy o fryzjerskim bziku znajdziecie na moje stronie czyli TUTAJ!
Sylwia jest wspaniałą fryzjerką! :)
OdpowiedzUsuń