Jej ciasta to moim zdaniem prawdziwe działa sztuki. Czym może być tort, ciasto, ciasteczka? Czy to tylko mąka, trochę cukru, jajek i tłuszczu? Czy może być prezentem, przyjemnością, radością, miłością, nagrodą, to przecież prezent dla oka i rozkosz dla podniebienia, taka słodka chwila zapomnienia. Jak mówi Pani Danuta Zbiegień, bohaterka mojego kolejnego wywiadu z zbzikowana kobietą, "W pieczenie wkładałam całe swoje serce i wiele miłości, gdyż nie ma chyba lepszego przepisu na sukces. To właśnie pieczenie stało się częścią mojego życia i sposobem na własny biznes". Robię to co kocham i jeszcze na tym zarabiam". Ciasto może być miłością do babci, tort może być radością dziecka, może być również oznaką czasem smutku, bo czas przemija i pewne rzeczy nigdy już nie wrócą. Pieczenie pięknych ciast, smacznych ciasteczek czy zniewalających tortów wcale nie musi być trudne.
Wystarczy okiełznać piekarnik, poznać sztukę przygotowywania wypieków i mięć tonę chęci i mnóstwo cierpliwości i zacięcia. Przecież nie ma piękniejszego zapachu aniżeli zapach domowego ciasta, roznoszący się po całym domu.
Pani Danuto, jak rozpoczęła się Pani przygoda z tortami?
Wystarczy okiełznać piekarnik, poznać sztukę przygotowywania wypieków i mięć tonę chęci i mnóstwo cierpliwości i zacięcia. Przecież nie ma piękniejszego zapachu aniżeli zapach domowego ciasta, roznoszący się po całym domu.
Pani Danuto, jak rozpoczęła się Pani przygoda z tortami?
Od kiedy sięgam pamięcią zawsze lubiłam piec i dekorować różne ciasta, ciasteczka i torty. Podglądałam mamę, kiedy robiła różne smakołyki dla całej rodziny i zadawałam miliony pytań. Kiedy wyszłam za mąż zaczęłam podglądać moją teściową, która była i jest specjalistką od ciast, tortów i wszelkich słodkości. To od niej nauczyłam się wielu tajników pieczenia ciast. Zaczęłam coraz częściej piec dla swoich najbliższych na różne okazje. Ale cała przygoda z tortowaniem zaczęła się prawie dwa lata temu, kiedy po raz pierwszy odważyłam się zrobić coś nowego, na urodziny swojej córki Natalii zrobiłam tort w stylu angielskim w kształcie róży (na zdjęciu).
Była zachwycona niespodzianką i to od tego momentu wszystko się zaczęło. Córka udostępniła na swoim profilu na FB zdjęcie swojego tortu i powiedziała stanowczo, „czas mamuś żeby inni tez mogli zobaczyć i spróbować twoich słodkości”. To właśnie moja córka zmotywowała mnie do tego, żeby odważyć się i pokazać innym to co umiem.
Była zachwycona niespodzianką i to od tego momentu wszystko się zaczęło. Córka udostępniła na swoim profilu na FB zdjęcie swojego tortu i powiedziała stanowczo, „czas mamuś żeby inni tez mogli zobaczyć i spróbować twoich słodkości”. To właśnie moja córka zmotywowała mnie do tego, żeby odważyć się i pokazać innym to co umiem.
Największą radość przynosi mi uśmiech i zachwyt w oczach dzieci, dla których tworzę te bajkowe dekoracje. Kiedy dostaje mnóstwo zdjęć z imprez urodzinowych i telefonów od dzieci, które same dziękują za swoje „wymarzone torty” – jak to określają. Kiedy całują postacie na torcie, albo płaczą gdy mama chce pokroić tort dla gości, a one nie chcą go zniszczyć.
Wszystkie osoby które chcą mieć wyjątkowy tort na urodziny lub pyszne ciasto na imieniny, albo tak po prostu bez okazji zapraszam do kontaktu z Panią Danuta przez stronę: DANUSIOWE LOVE
Całość wywiadu znajdziecie na moim bziku TUTAJ!
Całość wywiadu znajdziecie na moim bziku TUTAJ!
Ale piękne torty ;) Takich ładnych nigdy nie widziałem. :)
OdpowiedzUsuńMałe wielkie dzieła i teraz mam ochotę na tort
OdpowiedzUsuńZmienić pasję w zródło dochodów- bezcenne :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te torty! Zazdroszczę talentu :)
OdpowiedzUsuń