czwartek, 23 listopada 2017

Historia "Bekasa" w przeszłości ukryta, teraz została odkryta

Historia i kultura Narodu to ludzie, przedmioty i miejsca. Ludzie odchodzą. Zostaje po nich pamięć. Każdy z nas ma swoją małą Ojczyznę, w której żyje, pracuje i odpoczywa. Obok, z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę, mieszkają i mieszkały osoby, które wywarły duży wpływ na historię lokalnej społeczności. Rzadko figurują one na kartach podręczników, a ich losy pozostają nieznane, zamykają się jedynie w pamięci rodzin.
Na obecnym etapie rozwoju cywilizacyjnego, w dobie powszechnej informatyzacji i sieci internetu, wysiłki zmierzające w kierunki zainteresowania uczniów historia i wartościami z niej wypływającymi napotykają na wiele trudności i częstokroć okazują się mało skuteczne. Sam przedmiot nauczania jawi się uczniom jako nieprzydatny anachroniczny. Jednym z celów jakie obrałam sobie w drużynie harcerskiej, której jestem drużynową jest przywracanie pamieć i odkrywanie postaci bohaterów z czasów walk Polski o niepodległość oraz odbudowy niezależności ojczyzny w XX wieku.

Minął rok od rozpoczęcia przez 6 Drużynę Harcerską ISKRA z Dukli kampanii „Bohater”. Drużyna na swojego bohatera, wybrała żołnierza Armii Krajowej por. Władysława Baran "BEKASA", związanego z dukielskim terenem, który był m.in. dowódcą oddziału partyzanckiego oraz kompani ZN-24.  Uroczystość nadania imienia miała miejsce 18 listopada 2017 r. w sali widowiskowo-teatralnej w Dukli. Na nasze zaproszenie odpowiedziali liczni goście, w tym rodzina naszego porucznika dalsza i bliższa. Razem z nami były obie jego bratanicę: Stanisława (ma 84 lat i pamięta porucznika) córka jego brata Jana oraz Halina, córka jego brata Stanisława. 

Por. Władysława Baran "BEKAS" urodzony 26 czerwca 1913 r. w Teodorówce. Miał troje rodzeństwa: siostrę Aleksandrę i dwóch braci: Jana i Stanisława. Jego rodzice: Paweł i Katarzyna z domu Krężel Jego biografia jest barwna i nie do końca odkryta. Był dowódcą mądrym, lojalnym, dbającym o swoich żołnierzy i oddział, którym dowodził. Szanowany i ceniony, jego podwładni liczyli się z jego zdaniem i ufali mu. Wielki patriota, całym sercem oddany ojczyźnie. Walczył o wolną Polskę, do końca wierzył w pomoc sojuszników. Bekas w 1949 r. został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa za swoją akowską działalność oraz za przynależność do WiN-u. Ślad po nim ginie w areszcie śledczym w Rzeszowie. Z dokumentów do jakich dotarliśmy wynika, iż nie przeżył śledztwa, które trwało ponad 3 tygodnie. Nigdy nie odkryto miejsca jego pochówku. 

Nadając naszej drużynie jego imię, chcemy oddać mu cześć i przypomnieć o jego życiu, działalności akowskiej i zagadkowej śmierci mieszkańcom naszego rejonu, na którym się urodził, żył i o wolność którego walczył. Pamiętajmy o tych wszystkich, którzy oddali życie za wolną Ojczyznę. Ich mogiły są po całym świecie. Są one znakiem miłości do Ojczyzny. Chcąc uczcić pamięć bohaterów z dumą będziemy nosić imię naszego porucznika! 

P. Zdzisław Trygar ma 91 lat i dobrze pamięta Bekasa, jak powiedział nam na spotkaniu: "On mi życie uratował, ja żyje tylko dzięki Bekasowi".







2 komentarze:

Aktualności

Bezpłatne warsztaty z rękodzieła w Dukli

Dzieci i młodzież zapraszam na bezpłatne warsztaty z rękodzieła, prezentujące technikę wyplatania wikliny, decoupage oraz krepinę. W celu...